Drugi kierunek studiów bez oblężenia

Od października nie będzie opłat za studia na drugim kierunku. Czy studenci masowo zaczną się na nie zapisywać?

– Pamiętam, że u mnie pół roku studiowało dwa, niektórzy nawet trzy kierunki. Najczęściej było to coś pokrewnego, żeby przepisać oceny z jak największej liczby przedmiotów. Dużo osób po semestrze albo dwóch rezygnowało – opowiada Adam, absolwent politologii na UW.

Żeby ukrócić takie praktyki na sali sejmowej, wprowadzono opłaty za drugi kierunek. Rok akademicki 2012/13 był ostatnim, kiedy można było zacząć drugie studia za darmo. Ci, którzy się na to zdecydowali przed rokiem, mieli świadomość, że jeżeli nie znajdą się w gronie 10 proc. najlepszych studentów, to za edukację od tego roku akademickiego będą musieli zapłacić. Często po kilkanaście tysięcy za rok. Ale w międzyczasie Trybunał Konstytucyjny orzekł, że opłaty są niezgodne z konstytucją. Nakazał je znieść do końca września 2015 r. W Ministerstwie Nauki nie czekali na ostatni dzwonek. Od 1 października wchodzi w życie nowelizacja, która znosi opłaty już od tego roku akademickiego.

(…)Piotr Müller, przewodniczący Parlamentu Studentów RP i student UW, uważa jednak, że masowego studiowania dwóch albo więcej kierunków nie będzie: – Wychodzi to już z mody. Rynek zweryfikował, że drugi kierunek na niewiele się zdaje. Studenci są świadomi. 

Uważa też, że bezpłatny drugi kierunek to dla humanistyki w czasach niżu demograficznego może być ratunek. I na UW, i na UKSW wciąż są miejsca na bezpłatnych studiach. Głównie humanistycznych. (…)

[ct_button id=”button_81″ size=”small” solid=”0″ link=”http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,16608409,Drugi_kierunek_studiow_bez_oblezenia___Wychodzi_z.html” icon=”” arrow=”1″ color=”#” css_animation=”” animation_delay=””]Więcej w “Rzeczpospolitej”[/ct_button]